poniedziałek, 28 października 2013

Poniedziałkowy Zawrót Głowy





Czuję się zdecydowanie dopieszczona przez obecnie królującą Panią Jesień :) Słońce, ciepło, kolory, które komponują się z moimi włosami... ;p dywany liści pod moimi stopami... żyć, nie umierać! Idąc do pracy momentami mogę poczuć się jak mała dziewczynka... brodząc w liściach, rozkopując je we wszystkie strony, patrząc jak niespiesznie, leniwie spadają z drzew... Powoli i z gracją lądują na pierzynce poprzedników :)


Jednak, jak się dziś dowiedziałam, liście mają o wiele większy potencjał niż jakieś tam fruwanie i opadanie :) Można z nich zrobić bardzo ciekawe rzeczy, którymi następnie można ozdobić dom :)

Z resztą... sami zobaczcie!

Z CYKLU PONIEDZIAŁKOWY ZAWRÓT GŁOWY

{liście lecą z drzew!}








Poręcze schodów aż proszą się by je sezonowo upiększać :) to bardzo wdzięczny skrawek domu! Zwróćcie na to uwagę :)







Liściasta misa... widziałam podobną w Ikei, pewnie kojarzycie... ale znacznie innym kolorze... zimniejszym, metalowym. A tutaj? Kolor rządzi :)




 




W powyższym zdjęciu ujęło mnie to, że wcale nie trzeba być wyrafinowanym czy znanym projektantem wnętrz, żeby wprowadzić miłe akcenty do swojego domu :) Kilka dobrze wybranych gałązek może sprawić cuda!








Jeśli masz dwie prawe rączki {nie to co ja ;)} możesz przygotować własny liściasty projekt :) Powyżej podstawki pod kubki {w moim mniemaniu! A Wy jak sądzicie?}













Liściaste tapety, które prezentuję powyżej... nadają wnętrzu elegancji...









  Dla miłośników filcu :) łańcuch liści i kuleczek filcowych. Moim zdaniem bardzo udane połączenie. Filc odbieram jako stuprocentowo jesienny "materiał" :)



 



I na koniec "bombki" liściaste :)
Tak tak... małymi kroczkami... 

Niebawem usłyszymy dzwoneczki... :)


Lubicie liście?
Czy raczej uważacie za przeszkodę na drodze? Że pośliznąć się można, że na torach zalegają i pociągi nie jeżdżą punktualnie {moje wątpliwie przyjemne doświadczenie...}?




Pięknie jesiennego tygodnia
Wam życzę!



Mała Mi



piątek, 25 października 2013

Cytryna we Wnętrzu {It's still lemon time!}




            Miało być cytrynowo... i będzie :)
Jednak cytrynowość nie będzie polegała na żółtych ścianach, szafach czy dodatkach, a na wykorzystaniu samego owocu cytryny w dekorowaniu domu :) 



Prócz pokrojenia w plastry i wrzuceniu {bądź wyciśnięciu} do herbaty, z cytryną można zrobić kilka innych... ciekawych rzeczy ;)
Mojej Przyjaciółce zapach cytryn kojarzy się tylko i wyłącznie z toaletą... Straszne!
Moja Mama na widok cytryny dławi się śliną... Też tak macie? Jeśli tak... to uważajcie na klawiatury! ;)


C Y T R Y N O W Y   A T A K!







Plakat iście weekendowy... ;) Lubicie gin z tonikiem? Ja lubię...






Cytryny w dzbanku są dla mnie na porządku dziennym. Ale w wodzie do picia {wrzucam tam też czasem truskawki - obłędny efekt - polecam}! Podobno woda z cytryną świetnie działa na trawienie :) Jednak cytryny jako ozdoba wazonu z kwiatami? Dla mnie to nowość. Nowość, która bardzo mi się podoba!








Coś dla fanów ozdobnych wieńców...







... i innych wiszących ozdób :) taki cytrynowy łańcuch... musi wyglądać cudnie kiedy już się go powiesi... ;)







A tutaj musiałam się przyjrzeć dłużej zanim spostrzegłam, że to świeczniki! Wyobrażacie sobie jak to musi pięknie pachnieć??? :)






Jesteście pewni, że Jaś i Małgosia rozrzucali okruchy, żeby pozostawić po sobie ślad?







A co powiecie o przetworach? Często zdarza się, że podczas przetwarzania, owoce prezentują się bardzo ładnie. Aż szkoda ukrywać te śliczne słoiki po spiżarkach... prawda? :)

Oczywiście jeśli tylko światło dzienne jest dopuszczalne do procesu :)







Puste połówki cytryn jako minimiseczki - intrygujący pomysł ;) myślę, że można w ten sposób tak zaskoczyć wielu gości!







Powyżej przedstawiam moje małe zboczenie ;) marzy mi się drabina we wnętrzu... wiem jednak, że marne mam na to szanse... cieszę więc oczy :) kiedy tylko mogę... i w jakich tylko mogę aranżacjach :)




I na pewno w nowym domu stanie drzewko cytrynowe! :) Szybciej ono niż drabina... I będę naiwnie liczyła na jakąś malutką cytrynkę! :)


Mam nadzieję, że nie jesteście skwaszeni!
I że nie wykrzywiło Wam twarzy...

Mnie sprawiło wiele przyjemności to wyszukiwanie cytrynowych dekoracji, 
w końcu sezon na cytrusy trwa! :)



Pięknego i zdrowego weekendu!


Mała Mi


środa, 23 października 2013

Cytrynowo {Lemon time!}




Sezon na grypę mamy :) Sezon na cytrusy również!



A że przypadkowo znalazłam dziś pewne mieszkanie, gdzie cytrynki mają swoje ważne miejsce, postanowiłam Wam pokazać dwa piękne zdjęcia :) Bardzo mi się podoba to miejsce... i Cytrynki jako ozdoba. Orzeźwiająca ozdoba!









Jak Wam się podoba? 


Niech to będzie wstęp do kolejnych cytrynowych Wnętrz, które zamierzam Wam pokazać następnych razem....

... c. d. n. ...




Soczyście

Mała Mi


poniedziałek, 21 października 2013

Poniedziałkowy Zawrót Głowy




           Z racji mojego Poniedziałkowego Cyklu włożyłam dziś wiele wysiłku, aby dzisiejszy wpis nie dotyczył łóżek i tematów okołołóżkowych...
Czuję się fatalnie, ledwo siedzę, a to że siedzę zawdzięczam tylko i wyłącznie myślom o łóżku... niedaleka przyszłość... ciepłe łóżko, kołdra, koc, ja...

Ale (!) mimo wszystko mam dla Was kilka pięknych rzeczy, które mnie urzekły... może zatem nie jest ze mną aż tak źle? Skoro dostrzegam coś więcej niż tylko ból i dziwny szum w głowie?


Ok, cieszmy oko :) gotowi? Do startu................ start!






Półeczki w kształcie napisów do gabinetu, do sypialni... delikatne, intrygujące, ujmujące!







Nie jestem pewna czy nie majaczę, ale odnoszę wrażenie, że taki budzik nie mógłby wywołać złości czy niechęci u budzonego... ;)






Koce i pledy to nieodzowna część Jesieni :) a te z pomponikami już w ogóle muszą uprzyjemniać wieczory... czy też dogorywanie na leżąco...





I na koniec... szczypta nadziei... na poprawę mego losu! Nigdy nie miałam termoforu. Przyjaciółki jednak polecają... zamówiłam więc :) Bardzo Mądry Mężczyzna ma dziś misję... ma kupić ładny, przyjemny...
Liczę na niego bardzo :)
Na Niego i na Termofor!

Macie?
Korzystacie?






Zmykam powoli odsiedzieć końcówkę dnia roboczego... 
... bo gwiazdy zaczynam widzieć... 
świecąca gwiazda... piękna jest :)


Pięknego poniedziałku Wam życzę :)


Mała Mi


czwartek, 17 października 2013

Krzesło w łazience {Chair in the bathroom}



           Dzień dobry :)



Od jakiegoś czasu intryguje mnie pewna sprawa. Bez zbędnych wstępów pokażę Wam cóż to za sprawa :) KRZESŁO W ŁAZIENCE.

Czasami jako półeczka. Czasami jako stoliczek. Ale także jako krzesło.

I to mnie nieustannie zadziwia... zobaczcie sami :)

























O ile potrafię zrozumieć celowość stoliczko-półeczek, o tyle fascynują mnie te krzesła w roli krzeseł.
Ogromnie mi się to podoba, ponieważ takie krzesełko, nierzadko piękne, potrafi nadać ciekawego wyglądu naszej łazience :) Dobrze dobrane prezentuje się bardzo stylowo. A w praktyce?



Któż zasada na takich krzesłach? Siedząco zdejmujemy skarpetki? :)

Jak Wam się podobają krzesła w łazienkach? Macie? Chcecie mieć?



Zaintrygowana
Mała Mi



poniedziałek, 14 października 2013

Poniedziałkowy Zawrót Głowy



            Chyba dopadło mnie kolejne "uzależnienie" :)
Jestem uzależniona od wyszukiwania poniedziałkowych różności! Rozglądam się za nimi wszędzie i stale szukam nowych źródeł. To cudownie wciągające zajęcie... aż zbyt wciągające... zwłaszcza kiedy termin mnie goni w pracy ;p
Na szczęście pozostały we mnie pokłady Silnej Woli... i jakoś sobie z tym radzę :)

Dlatego, w ten kolejny Poniedziałek, mam przyjemność podzielić się z Wami owocami mojego uzależnienia!

- Cześć, jestem Mała Mi, jestem poniedziałkoholiczką...
- Cześć Mała Mi...

{start}






Nie jestem zagorzałą fanką Halloween, ale ta ozdoba wydała mi się delikatna, ciekawa i ujmująca :)
Niejeden salon by się nie powstydził takiego dodatku to jakiegoś tematycznego przyjęcia!





Nie mogłam Wam tego nie pokazać! Uwielbiam gry słów! :) w dodatku jestem fanką seriali kryminalnych, gdzie głównymi bohaterami są seryjni mordercy... sami więc rozumiecie... :) prawda?
Łyżeczka!





W powyższym wnętrzu ujęła mnie prostota. I fakt, że gdybym to ja powiesiła sobie po prostu talerze na ścianie w domu, nie wyglądałoby to tak cudownie... czary to czy magia?? :)
Choć przyznam szczerze, że chyba kiedyś podejmę próbę...




Lubiliście biologię? Ja tak. Miałam miłą panią... dobrze ją wspominam :) i salę biologiczną... i tak mi się zrobiło miło na sercu kiedy zobaczyłam tę galerię zielnikową na ścianie. Bardzo spodobał mi się pomysł i elegancja tego wnętrza...





W tym miejscu następuje moment kiedy muszę się uzewnętrznić... ostrzegam i daję szansę, w razie gdyby ktoś chciał pominąć ten akapit :)
KOCHANI, JA MARZĘ O ŁAWECZCE W PRZEDPOKOJU!
Zakup domu coraz bliżej i coraz bardziej obawiam się, że tam... że Tam nie będzie możliwości... 
Ale nie tracę nadziei :)





Nie trzeba być Sherlockiem, żeby dostrzec sedno w tym Wnętrzu :) Choć w zasadzie każdy może mieć tutaj swoje własne sedno... jakie jest Wasze?
Moje to zdecydowanie ramka z muchami! :)
Oczywiście dostrzegłam również boskie kapelusze, ale o ile takiej lampy w swoim domu sobie nie wyobrażam, o tyle ramka z muchami mnie zafascynowała!





I na koniec... alternatywa do papierowych chusteczek, w które najczęściej są "ubierane" sztućce :) Tutaj mamy but Mikołaja... ale wystarczy ruszyć wyobraźnią... i sami wiecie co może się wydarzyć! 
Wszystko :)


Poniedziałek się powoli kończy,
kończy się zatem mój Poniedziałkowy Zawrót Głowy
:)

Mam nadzieję, że było Wam przyjemnie
i że znaleźliście coś miłego dla Waszego oka.


Inspirującego tygodnia
Wam życzę!


Mała Mi

sobota, 12 października 2013

Pierzasty Alarm {Feather Alert}


           Dzień dobry ;)

Wiedzieliście, że istnieje coś takiego jak Trend Alert? Mnie dość rozbawiło to połączenie słów.
Nie przemawia do mnie tak samo jak must have... bo w końcu, kto będzie mi mówił, co ja muszę mieć? Co to to nie! Tak samo Alert... żeby alarmować o jakimś trendzie? No nie bardzo... ale wiem, musiało mieć nazwę chwytliwą i dobrze brzmiącą...

A w stosunku do czego powinniśmy być czujni? W stosunku do PIÓR :) Podobno są świetnym motywem dekoracji wnętrz. Postanowiłam sprawdzić.

Zapraszam do stołu!





Muszę przyznać, że bardzo podobają mi się takie ozdoby na talerzach. Tutaj jest to piórko... elegancja... ale przecież możemy gościa powitać przy stole pięknym, kolorowym liściem... a potem smacznym posiłkiem :)





Pierzasta poduszka... w dodatku złota... kompletnie nie wkomponowuje się w mój gust, ale wyobrażam sobie, że musi cudownie się prezentować na szarej lub czarnej kanapie :)






Przy tym obrazie również nasuwa mi się skojarzenie ze spadającymi liśćmi... {Jesień jednak mną zawładnęła!}
Moim zdaniem taki obraz dodałby smaku każdemu pomieszczeniu... :)






Lustro :)






Zegar. Ogromnie podoba mi się pomysł ze wskazówkami z piór... :) Aż się chce musnąć palcem i sprawdzić czy te piórka są prawdziwe, mięciutkie...






Lampa wygląda jak po bitwie na poduchy ;) kiedy to pióra fruwały pod sufitem, po całym pokoju i przykleiły się to tu, to tam...





I na koniec niezidentyfikowana ozdoba :) Nie wiem co to jest, ale bardzo mi się podoba i nie mogę się napatrzeć jak fantastycznie komponuje się z resztą tej sypialni... :)


Pióra dodają elegancji Wnętrzom
i mają bardzo szerokie zastosowanie.


Przypadły Wam do gustu?

Życzę Wam pięknego weekendu :)


Mała Mi


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...