Na przekór ogólnopanującej tendencji do nielubienia poniedziałku, po długiej mojej nieobecności, chciałam Wam zaproponować coś, co skutecznie {mam nadzieję!} rozluźni poniedziałkowe napięcia :)
Poniedziałki to często powroty. Po weekendzie, po urlopie. Osobiście bardzo lubię powracać :) wiem jednak, że dla niektórych to nie lada trauma. Dlatego proponuję przyjemne dla oka, fantastycznie niezobowiązujące i cudownie inspirujące rozwiązania.
Choć pewnie słowo "rozwiązanie" nie wszystkim będzie do poniedziałku pasowało... Albowiem w poniedziałki się nie rozwiązuje. Poniedziałki próbuje się przetrwać, jak twierdzą niektórzy :)
Można jednak
Mimo iż przepadam za rozwiązaniami {ups, znowu to słowo!} Ikei, zachwyciła mnie powyższa naturalna szyna, która może stanowić ciekawą alternatywę do słynnej ikeowskiej :)
Filiżanki w ramkach to doskonały sposób na ozdobienie ściany. Jeśli macie pojedyncze sztuki, z którymi nie wiecie co zrobić, proponuję kupić kilka ramek, intrygującą wstążkę i już!
Klosz z sita daje urocze efekty świetlne, ale wymaga moim zdaniem dużej odwagi ;)
Pojedyncze filiżanki wykorzystane? Teraz czas na niekompletne zestawy sztućców! Oczywiście kwestią gustu jest {i wnętrza} czy lepiej, aby uchwyty były z tego samego zestawu czy też każdy może być z innego... Niemniej jednak, pomysł genialny :)
A to powyższe zdjęcie przypomniało mi mieszkanie mojej Mamy :) W przedpokoju wisi podobny {acz mniejszy} wieszak na płaszcze. Zaintrygowało mnie jego wykorzystanie w pokoju dziecięcym. Bardzo mi się podoba :)
Mam nadzieję, że choć w małym stopniu ulżyłam Waszemu poniedziałkowemu zniechęceniu!
Choć może akurat należycie do tych, którzy pierwszy dzień tygodnia traktują jak równy pozostałym?
Mimo wszystko - cieszcie oko!
:)
Mała Mi
Mam nadzieję, że choć w małym stopniu ulżyłam Waszemu poniedziałkowemu zniechęceniu!
Choć może akurat należycie do tych, którzy pierwszy dzień tygodnia traktują jak równy pozostałym?
Mimo wszystko - cieszcie oko!
:)
Mała Mi
a ja powiem o wieszakach:) dla mnie wieszaki nadaja sie wszedzie i do prawie wszystkiego:)
OdpowiedzUsuńponiedzialek przetrwalam...
W takim wypadku proszę bardzo! :)
UsuńJednak zdecydowanie wolę piątki ;-)
OdpowiedzUsuńAni przez chwilę w to nie wątpiłam ;)
UsuńUchwyt z widelca mnie zachwycił! Rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuń:))) no lampa durszlakowa jest wyjątkowo ciekawa ;)))
OdpowiedzUsuńDotarłam we wtorek. Najbardziej podoba mi się lampa z durszlaka:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że w ogóle dotarłaś! :)
UsuńO mamuńciu, MI, czy Ty wiesz co tu jest napisane???!!! Jak wiesz poproszę o przekład:)
OdpowiedzUsuń