Dzisiaj będzie o marzeniach - wewnętrznych marzeniach o wnętrzach! :)
Minął kolejny rok, a my wciąż nie mamy naszego domu...
Nie podjęliśmy nawet najważniejszej decyzji: rozbudowa już stojącego domu czy też budowa nowego... Obie opcje mają swoje wady i zalety, jak zawsze i jak wszystko... :) co by nudno nie było... prawda?
Dlatego wciąż myślimy, liczymy, porównujemy...
Ja jednak zawsze mam w głowie kawałek poletka wolnego od kalkulacji... przeznaczonego pod uprawę marzeń... :) I mimo iż wiem, że nie zaczyna się budowy domu od wymarzonego zlewu... czy też lodówki... i tak marzę...
Zobaczcie jak marzę...
... bo marzę pięknie... :)
Poczynając od wejścia... w moim wymarzonym przedpokoju stanęłaby ławeczka... Może taka?
Można torebkę położyć kiedy się wchodzi i trzeba płaszcz zdjąć... Można zakupy odłożyć kiedy dzieci (jeśli się je ma ;)) rzucają się na szyję podczas powitania.
Bardzo praktyczna rzecz... a jaka piękna!
Moja wymarzona kuchnia, byłaby biała :) mam na myśli meble. I miałaby taki właśnie wpuszczany w blat ceramiczny zlew. Tylko czy zlew bez suszarki nie utrudnia życia?? Gdzie odłożyć umyty garnek czy kieliszek po winie?
Do tego marzą mi się odkryte półki... jednak czytelniczki już mnie pouczyły ;) niepraktyczność odkrytych półek to ich drugie imię! Zamiast z Przyjaciółką na kawę - szmata pod pachę... a czy ja tego chcę? Chyba nie :)
W sypialni też chciałabym mieć ławeczkę... nie potrafię określić dlaczego... ale ta tutaj ujęła mnie, wręcz uwiodła swoją prostotą i klimatem...
A do tego... zwariowałam kompletnie na punkcie palet! Łóżko zrobione z palet strasznie mi się podoba! Oszczędność ogromna, a do tego charakterek wnętrzu nadaje, nie sądzicie?
Oboje pracujemy w transporcie... świetny sposób na wyrażenie siebie ;p jednak jak do tej pory Bardzo Mądry Mężczyzna stanowczo odmawia...
Przechodząc do łazienki mogę Wam zaprezentować kolejne z moich marzeń :) drzwi przesuwne.
Mam świadomość, że to właśnie w łazience takie drzwi kompletnie się nie sprawdzą... przecież łazienka jest oazą prywatności, intymności... a takie drzwi nie zapewnią ani jednego ani drugiego...
Może kiedyś...? Może do innego pomieszczenia? :)
Na razie przed nami szereg ważnych decyzji...
A jakie są Wasze wewnętrzne marzenia o wnętrzach? Podzielicie się?
Oby ten nowy rok, Rok 2013 obfitował w dobre decyzje spełniające zarazem nasze marzenia :)
Odwagi!
Głowa do góry,
pierś do przodu
i marsz!
W Nowy Rok :)
Mała Mi
Głowa do góry,
pierś do przodu
i marsz!
W Nowy Rok :)
Mała Mi
Jeśli chodzi o ławeczkę i kolorową lodówkę to jestem na TAK! Reszta raczej nie w moim stylu, ale to dobrze - nie możemy wszyscy mieć takich samych domów ;) Aha, i wiesz jak to jest z marzeniami - be careful what you wish for!
OdpowiedzUsuńO tak, wiem, że należy uważać na to, o czym się marzy ;) dlatego też kiedy składam życzenia zwykle dodaję, że nie wszystkie marzenia się spełniły... po pierwsze, że musi być strasznie nudno nie mieć o czym marzyć... a po drugie, że niektórzy marzą głupią lub niebezpiecznie ;)
UsuńŁaweczka przy wejściu bardzo mi się podoba i tez próbuje wygospodarować trochę miejsca u siebie na takie cudo :) Kuchnia piękna! No właśnie, tylko te odkryte półki... z doświadczenia wiem, że nawet o nich pomyśleć nie chcę ;) A lodówka mam taką podobną (styl) tylko kolor srebrny. Odkąd pamiętam moim marzeniem była duża skrzynia przy łóżku (w nogach). Taka skrzynia, do której można coś schować i na niej usiąść :) Łóżko świetne- bardzo mi się podoba :) Ale bałabym się zbierającego się kurzu w zakamarkach- trudnego do usunięcia z takich drewnianych palet :/ Drzwi do łazienki też mi się podobają, ale no właśnie... z prywatnością i intymnością, to one nie bardzo współgrają... ale może jak łazienka będzie gdzieś dalej, na uboczu, to czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńMi dodatkowo marzy się jeszcze taka wielka, niska pufa pufa w salonie, która może też posłużyć za stół :) Jak tutaj --> http://img.zszywka.pl/0/0004/w_2722/moj-swiat/stol-pufa.jpg
Szczęśliwego Nowego Roku! :)
PS
Ponawiam prośbę o zmianę czcionki :)
Też myślałam o kurzu na "paletowych" meblach... i też mnie to troszkę martwi... ale może miotełka do kurzu załatwiłaby sprawę? ;D
UsuńPufa, którą mi pokazałaś to bardzo ciekawa sprawa :) podnóżek / stół :) tyle, że wtedy trzeba mieć tackę! bo inaczej filiżanki bezpiecznie nie ustawisz...
Witaj Mała Mi i tu :o)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i bardzo dla mnie na czasie bo juz niedługo zaczynam! Zaczynam, zaczynam spełniać swoje marzenia wnętrzarskie :o) Taką kuchnie podobną chcę, ach te kraniki! U siebie też na pewno się podzielę własnymi pomysłami :o)
Pozdrawiam, HNY :o)
Miło mi, że zajrzałaś do mojego drugiego miejsca :) mam nadzieję, że dostarczę Ci inspiracji! A jeśli nie, to chociaż przyjemności oglądania i czytania :)
UsuńWszystkie Twoje marzenia są z mojej głowy wyjęte :))))) Piekne!!!! Ta ławeczka w sypialni to niezwykle przydatana rzecz, bo nieraz chciałabym uciec tam żeby z kimś w klimacie relasku podyskutować no i nie ma na czym usiąć. Za sypialnię zabieram sie w nowym roku, więc wszystko jeszcze można zaplanować... :))))))
OdpowiedzUsuńściski i oby marzenia nam się spełniły!!!:)
Nowy Rok - Nowa Sypialnia :) będę trzymała kciuki :) za ławeczkę ;D
UsuńU mnie tak szybko nie pójdzie... Nowy Rok - Nowe Fundamenty / Rozbudowa / Nie Wiadomo Co :)
;)
UsuńPółeczki w kuchni zamiast tradycyjnych szafek, to jest to , co popieram i mam. Sprzątanie to tak naprawdę takie minimum... przecież ile tej półki jest? Więc polecam, bo kuchnia nabiera lekkości i fajnego klimatu :)
OdpowiedzUsuńAha! I ławeczka jest ekstraśna!
Pozdrawiam :)
Sprzątanie odkrytej półki nie jest problemem... ale wycieranie wszystkich naczyń??? Poza tym, różne rzeczy pryskają w kuchni... więc osadza się tam nie tylko kurz... przynajmniej takie jest moje wyobrażenie... mylne? :)
UsuńZ kuchnią ( jak i z resztą też, ale zwłaszcza ona) top tarfiłaś w samo sedno. Piękna jest. I taka o jakiej i ja marzę po cichu. Drewniane blaty, białe meble. Do tego jedna ściana, czy też fragment marzy mi się z odkrytą cegła lub farbą tablicową. I jeszcze ta retro lodówka! :)
OdpowiedzUsuń